Bardzo merytoryczny tekst.
Winni go poznać wszyscy Polacy.
Dnia 12 grudnia 2013 10:20 "Dariusz Benedykt Ciesielski"
<benedykt.dariusz@wp.pl> napisał(a):
13 grudnia przed willą generała.
Znów
polityczni mąciciele staną przed willą przy ulicy Ikara w Warszawie,
by ganić,
lub chwalić generała za wprowadzenie stanu wojennego.
Trzeba
wyraźnie wyartykułować i podkreślić, że generał Wojciech Jaruzelski
wobec
narodu polskiego jest winny dopuszczenia się zbrodni zdrady stanu
i
nie polega ona na wprowadzeniu stanu wojennego.
Stan
wojenny nie skończył się w 1983 roku. Kończył się stopniowo. W 2003 zmienił
charakter na bardziej cywilną formę. W 2005 nastąpił przełom. Został prawie
zniesiony w roku 1989, a całkowicie dopiero w 1990 roku.
Generał
Jaruzelski wziął w 1981 roku pełną odpowiedzialność za przyszłe wydarzenia.
Miał pełnię władzy, możliwości zorganizowania polskiego państwa, by bezpieczne
i stabilne przekazać Polakom.
Generał
miał wiedzę o siłach, które doprowadziły do powstania „Solidarności” i o jej
liderach. Zapewne wiedział, że Niemcy nie przegrały wojny, mają być scalone i
są istotnym elementem realizowanej od 1945 roku koncepcji Europy według
projektu W. Churchilla i J. Retingera.
Asystował
przemianom, gdy po zamordowaniu księdza Popiełuszki ludzie Kiszczaka wypierali
z resortów siłowych ludzi z afery "Żelazo". To poważne przesunięcie w
możliwościach oddziaływania obcych stref wpływu zbudowano na śmierci jednego
człowieka.
Jest
rok 1985. Wszystko jest prawie gotowe. Jaruzelski spotyka się wielokrotnie z
żydostwem i masonerią. Prócz zewnętrznej informacyjnej radiowej ingerencji w
Polsce instaluje się i przygotowuje do zainstalowania wiele obcych agencji. Te
zagraniczne stacje radiowe w języku polskim działały tylko tak długo dopóki ich
interesy nie zostały zaspokojone, lub były zaspokajane w inny sposób. (BBC
1939-2005, Głos Ameryki 1942-2004, Radio Wolna Europa 1950-1994)
Warto
zauważyć, że już w roku 1977 z braterskimi środowiskami we Francji komunikuje
się Stanisław Michalkiewicz i przywozi pieniądze na potrzeby ROPCiO, który wraz
z KOR-em animował powstanie i rozwój „Solidarności”. Redaktor Michalkiewicz w
latach 1983-1989 współpracuje już z Januszem Korwinem Mikke tworząc podwaliny
pod opozycyjny nurt, którego celem będzie takie oddziaływanie na patriotyczną
opozycję, aby w ograbianiu Polaków, na polu gospodarczym i finansowym,
współdziałała z głównym politycznym nurtem.
W
roku 1989 generał, przy "błogosławieństwie" Stolicy Apostolskiej
doprowadza do rozmów, w których zostają przydzielone okupacyjne strefy
gospodarcze, własnościowe i polityczne. Zostaje określony funkcjonalny kształt
okupacyjnego systemu. Zaplanowana jest struktura głównego nurtu, jak i
koncesjonowanej opozycji. Przy stole rozmów i rozdań były obecne trzy główne
grupy:
-
Przedstawiciele hierarchii kościoła katolickiego
-
Przedstawiciele dotychczasowej władzy.
-
W imieniu narodu i zamiast przedstawicieli narodu, przedstawiciele
„Solidarności”.
Cechą
wspólną wszystkich tych grup był kosmopolityzm, antynarodowe – antypolskie
poglądy.
Po
tym, gdy element KOR-owski został równomiernie rozprowadzony od lewa do prawa
sceny politycznej i generał z zadowoleniem przyjął destrukcyjne dla państwa, a
betonujące układ po przewrocie, rządy T. Mazowieckiego, chciał zamknąć rozdział
i berło przekazać w ręce proniemieckiego Czesława Kiszczaka. Zmuszono go, by
jeszcze przez chwilę przypatrywał się jak w Polsce instalowały się żydowska
Fundacja Batorego-Sorosa i hojnie sponsorowana przez Kongres Polonii Amerykańskiej
Gazeta Wyborcza. Wojciech Jaruzelski w 1990 roku przekazawszy wszelkie ośrodki
władzy, miejscowym złodziejom i nie-Polakom zakończył stan wojenny i abdykował.
Czy
generał Jaruzelski czegokolwiek, żałuje? Chyba nie. Zdaje się być zadowolony ze
zrealizowanego zadania, a nawet z jego kontynuacji.
Po
przegranym referendum, 13 grudnia 2003 roku powiedział, że gdyby nie stan
wojenny z 13 grudnia 1981, nie byłoby 13 grudnia 2002 w Kopenhadze. Przez
analogię domyślamy się, że jest równie, a może jeszcze bardziej zadowolony z 13
grudnia 2007 w Lizbonie i 10 października 2009 w Warszawie.
Dlatego,
nie oskarżamy generała Wojciecha Jaruzelskiego o wprowadzenie stanu
wojennego, ale o sposób jego zakończenia – to jest, o dopuszczenie
„legalnej”, swobodnej działalności na terenie Polski obcych agencji,
dopuszczenie antypolskiej władzy okupacyjnej, likwidację struktur polskiego
państwa, likwidację wojska, zniszczenie polskiej wsi, totalnej grabieży
polskiego przemysłu i majątku narodowego.
Dariusz
Benedykt Ciesielski
Sławomir
Andrzej Zakrzewski