WYBORY DO EUROPARLAMENTU
Wyobraźcie sobie taką
sytuację. Do Polaków na Wyspach pisze koleś, za rządów którego wyjechała
właśnie spora ich część (tak, tak – wiemy, że to wina Tuska). Pokrzepia,
chwali, wstawia się za swoją trzódką – jak przystało na duszpasterza i ojca
narodu. W Londynie ten list odczytuje poseł PiS Krzysztof Maria etc., który
zachęca Polaków na Wyspach do głosowania, mówiąc, że to jedyny ratunek, żeby
nas tutaj szanowano.
„Specjaliści z miodem w
uszach” będą nas teraz pewnie nawiedzać coraz częściej. Wybory wszak za pasem.
Trzeba kuć żelazo, póki gorące.
Litości!
Cały tekst:
http://www.elondyn.co.uk/newsy,wpis,18387
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz