czwartek, 7 marca 2013

DLACZEGO POLSKA JEST W LETARGU?

Wg USOPAŁU:

(III.13.287)

Naród Polski jak lawa

Aleksander K. Szymczak

Szczur jest bardzo inteligentny. To inteligencja pozwala mu przeżyć nieraz w skrajnych warunkach. M. Kokoszkiewicz w swojej książce „Polacy już czas” opisuje pewnego szczurołapa, który był bohaterem filmu dokumentalnego A. Czarneckiego pt. „Szczurołap”. Metodą prób i błędów stworzył nowatorską metodę zabicia niemal w całości stada szczurów. W całym tym „interesie”, najważniejsze jest zdobycie zaufania u gryzoni. W w/w książce M. Kokoszkiewicz (s. 72) o tej metodzie tak pisze: „Otóż on przez pierwsze dni częstował szczury bardzo atrakcyjnymi daniami, nie dodając do nich żadnej trucizny. Po tym czasie zdobywał sobie u nich tak olbrzymie zaufanie, że kompletnie przestały reagować na jego obecność i chodziły za swoim „dobroczyńcą” krok w krok i niemal jadły mu z ręki. To był sygnał, aby przystąpić do decydującej rozprawy z gryzoniami i zgotowania im zagłady. Następne karmienia już wzbogacone trucizną, powodowały masowe zdychanie szczurów i, co wydaje się niezrozumiałe, ich zaufanie do kata wcale nie malało. Konsumowały one dalej ten śmiercionośny pokarm wśród piętrzących się trupów swych towarzyszy, nic nie podejrzewając i nie czując żadnego niepokoju.”


Jaka z tego nauka dla nas? Jakże łatwo to przenieść na sferę życia społecznego. Chcąc opanować naród, najpierw trzeba zdobyć jego wielkie zaufanie. Jak to mówią, trzeba zrobić wiele, by zostało po staremu. Co jakiś czas trzeba wstrząsnąć społeczeństwem, by stworzyć pozory autentycznej odnowy (tak bardzo oczekiwanej). Wzorcowym modelem w Polsce był – „Okrągły Stół 89”. Pamiętam ten marazm i beznadzieję lat osiemdziesiątych. „Wyposzczeni” ludzie, spragnieni prawdy i sprawiedliwości, w takim nastawieniu oczekiwali czegoś, jakiejś obietnicy – „raju”. Okrągły Stół był tu strzałem w ogromne zapotrzebowanie społeczne. Szkoda, że był to z góry zaplanowany cyrk! Ludzie zaufali „Solidarności” i pojawienie się, po latach posuchy – „Gazety Wyborczej” miało być takim – karmieniem „atrakcyjnymi daniami”. Artykuły, cóż, po latach kłamstw, każde półprawdy były jak młot na beton partyjny, jak miód na dusze zbolałych ludzi.


Stanisław Remuszko tak pytał (H. Pająk: „A naród śpi” s.266): „ Czy wiosną 1989 roku jakakolwiek grupa nie posiadająca mandatu wspomnianej strony opozycyjno – solidarnościowej miało szansę dostać od władz PRL do dyspozycji lokal, papier, telefony i drukarnię, od dziennikarzy, publicystów oraz ludzi nauki i kultury gremialnie pisane „poparcie”, - od społeczeństwa zaś pełny kredyt zaufania, wyrażany masowym kupowaniem „Gazety”. I dalej; „Po roku… Michnik z piętnastką najbardziej zaufanych pretorianów uwłaszczył się, czyli zawłaszczył dobra wspólne, nie swoje. Zawłaszczył w sposób typowego „skoku na kasę”. („Gazeta”)… Wtedy jeszcze powstrzymywała się od jawnego wypowiedzenia wojny Polakom, Polsce, polskości, katolicyzmowi”. Potem nawet Wałęsa odebrał gazecie znaczek „Solidarności”.
Następne lata, to przeważnie „karmienie wzbogacone trucizną”, która powodowała stopniowe łamanie kręgosłupa moralnego Narodu Polskiego. Niepoliczalne są te szkody, które wyrządziła „GW” na zdrowej tkance Polaków. Staliśmy się bardziej Narodem „Śpiącego Chochoła”, a aktualne uczucie zaufania przenosimy na telewizje. Trutka działa nadal. Staliśmy się bardziej leniwi (na szczęście nie wszyscy) i od czytania, skierowujemy nasze zaufanie w stronę informacji obrazkowej. Skąd ta ewolucja od 1980 – gdzie robotnicy pisali – „TV kłamie!”, do obecnej „szklanej wyroczni” naszego myślenia? To nowoczesne narzędzie zniewolenia, niemal bezproblemowo karmi nas „papką medialną półprawd”. Czy rozumiemy ten wściekły atak na niezależną od „rządzicieli” – TV Trwam, brak koncesji itd.? Te media łamią wszak ich monopol na informacje. Wstrząśnięcie zamachem smoleńskim, tylko w niewielkim stopniu nas przebudziło. Reżimowe mendia dalej starają się nas uśpić, ot choćby przemilczając sprawy ważne dla Narodu, a wciskać niezatapialną „Madzię”.
Powinniśmy już się nauczyć, że z władzą autorytarną bądź totalitarną nie rozmawia się poprzez pisanie petycji, zbieranie podpisów itd. Władza totalitarna reaguje tylko na pokaz siły. Wiecie dlaczego jest tak jak jest w Polsce? Bo nie pokazaliśmy jako Polacy swojej siły! Zobaczmy, na małych Węgrzech potrafi wyjść na ulice 20% całego Narodu (2 mln ludzi). Nasze 150 marszy z kilkutysięczną frekwencją, 2,5 mln podpisów, to dla „władzy” jest „pryszcz”. Nawet półmilionowy marsz w Warszawie 29 września ubr, to na 30 mln dorosłych Polaków jest mało. Może to zrobiłoby wrażenie np. w Estonii, ale w Polsce? W Islandii Naród wymienił swoje władze, w Bułgarii także, w małej Portugalii wyszło na ulicę milion ludzi. Co więc nam zostaje? Aby odzyskać autentyczną wolność, a nie jak jest teraz – koncesjonowaną (dla swoich), mamy dwa wyjścia. Pierwszy – to kilkumilionowy marsz w Warszawie i najlepiej odmówienie różańca pod np. Sejmem czy KRM, a drugi to – Strajk Generalny. Oba ostateczne rozwiązania wymagają mądrego działania, naszego zaangażowania i roztropności. Tydzień przestoju, jest lepszym rozwiązaniem niż trwanie z taką władzą jeszcze kilka miesięcy. Jesteśmy tu suwerenem i mamy prawo mieć takie władze (nawet regionalne) jakie chcemy!
Kardynał Wyszyński mówił: „ Może na polskiej ziemi nie powstać wiele rzeczy, ta czy inna fabryka – to jeszcze nie będzie najważniejsza strata. Najważniejsza strata będzie wówczas, gdy Naród stanie się niemy, zalękniony, oderwany od twórczości kulturalnej”. Bo – „Kiedy prawdziwie Polacy powstaną, to składek zbierać nie będą narody, lecz ogłupieją i na pieśń strzelaną wytężą uszy, … a choć nikt z nas nie ma tej siły Olbrzyma, DO PEŁZANIA JUŻ NIE MA POWROTU! POWSTAŃCIE I NIE BÓJCIE SIĘ! (piękna recytacja p. Łaniewskiej na Marszu 29 września 2012r).
Aleksander K. Szymczak



--
Romuald Szczypek
Z Lubina na Dolnym Śląsku
Tel./fax 76 8493667
Mobile       504521043
Blogger _  Obserwator KNP
http://eres9596.pl.tl/

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz